Kościerzyna, 29.07.2005
Kochana Joanno
Zostałaś stworzona aby dokonać dzieła,
do którego nikt inny nie został stworzony.
Masz swoje miejsce w zamiarach
Bożych,
miejsce przygotowane specjalnie dla
Ciebie.
Może to nowa szkolna ławeczka w wysokim niebie?
Bóg Cię zna i wezwał po imieniu.
Joanna to harde imię, już wiemy,
że z waleczności słynie,
to również brawura w szalonej dziewczynie.
Dziękujemy za każdy dzień z Tobą wspólnie spędzony,
za projektowanie naszej Prymusowej strony,
za talent aktorski w szkolnym teatrze,
piątki i szóstki oraz świadectwo z paskiem.
Za serce tak ludzkie, charytatywność wielką,
miłość do zwierząt i przyjaźń nie jedną.
Nadejdzie czas aby popatrzeć sobie w twarz,
porozmawiać co było na samym początku.
Dopiero oddalenie i smutek, tęsknota otwierają nam usta
do zwierzeń i pozwalają nam ocenić, przeżyte już szczęście.
Nauczyłaś nas wiele, ale przede wszystkim
jak być człowiekiem – przyjacielem.
Z białą różą w garści krocz Asiu
dalej przed siebie,
by Ci było przytulnie w tak pięknym,
błękitnym jak dziś słonecznym niebie.
Joanna Szwed
Niebo jest nad
nami. Ma błękitny kolor.
Ptaki próbują się
do niego wkraść,
rozedrzeć
niebieskie płótno.
Syzyfowa praca.
W niebie, na
drewnianym krześle
siedzi On, Bóg,
Stwórca,
kierownik
wszystkich ojczystych czasów
gramatycznych.
Przeszłości,
teraźniejszości i przyszłości,
zasad
matematycznych, przyjaźni i każdej
miłości.
Ma spracowane
dłonie i błyszczące oczy.
Nieopodal Jego
chaty rosną jabłonie.
Niektóre owoce są
rumiane, a inne jeszcze niedojrzałe.
On zrywa tylko te
najlepsze.
Zerwał i Ciebie,
Asiu, wie o Tobie wszystko.
zna Twą siłę,
Wie, że będziesz
przemieniać.
Judyta Narloch
|