Yoł! Kolejny samodzielny wpis. Moje dni jak zwykle nie zmieniają się prawie wcale. Zwykle do 16.00 mam powera a potem mycie kremowanie , jakiś serialik "na wspólnej" i lulu.
24.02.2005
Ello Ludziska!! Znowu byłoby kilka wpisów, ale po 16.00 przechodzi mi ochota na komputer... a wcześniej mam jakieś zajątka (głównie to ćwiczenia i jedzenie :-)). Wczoraj i przedwczoraj był u mnie braciszek!!! Było superaśnie!! Zdjątka będą dziś lub jutro.. To na razie tyle. A gdzie mój naleśniczek?!?
    
To nie jest nalesniczek, to tylko Łuki :-))
18.02.2005
Hello!! Już dawno nie było ode mnie żadnych wiadomaści.. Od kilku dni zberałam się, żeby cosik napisać. Chciałam wam napisać, że czuję się dużo, dużo lepiej. Zaczynam już z mamy pomocą powoli siadać. Za oknem widzę,że we Wrocławiu jest zima.Tak bardzo chciałabym lepić bałwana i porzucać śnieżkami w Misiaczka :-)
Ale jest OK. Tą bitwę już wygrywam - m.in. dzięki wam. Buziaki.
14.02.2005
Witam Wszystkich!
Sorki za brak wieści ode mnie. Trochę leniuchuję hi, hi, ale tak na serio, to jestem jeszcze słabiutka.
Jak wiecie troszkę szydełkuję :-).
- A tak z okazji Walentego wszystkim znajomym i bliskim a w szczególności mojemu Misiaczkowi moc uścisków i buziaczków :-). Kocham Was wszystkich bardzo.
03.02.2005
Ejcium łasuchy – wszystkiego smacznego a najbardziej pączusiów. Ja jeszcze roczek poczekam. Tymczasem zadowolę się naleśniczkiem. Też pycha.
02.02.2005
Ello, od kilku dni czuję się ciut lepiej. Humorek w zasadzie dopisuje chociaż zdarzają się maślaki. Ostatnio wraca mi apetycik zwłaszcza że doktor powoli rozszerza mi dietę. Mami wczoraj przygotowała dla mnie pysznego naleśniczka. Mniam :-) Ogólnie chyba jestem troszkę silniejsza. - Ten czas tak szybko leci że ani się obejrzałam a tu już prawie koniec ferii. Teraz mam wielki dylemat co z prezentem na walentynki? Zwłaszcza że nie mogę sama wybrać. No ale poradzimy sobie z tym :-). - Czasami za dnia słoneczko tak pięknie świeci i zagląda do mnie przez okno, a ja mam takiego pecha że nawet sama nie usiądę. Już tyle razy słyszałam krzyki innych dzieci ale ja mam chyba zbyt donośny głos. Za głośno by było i ja tak nie potrafię. Zamiast głośno protestować wolę maślaczka strzelić . Jeszcze troszkę - DAMY RADĘ !!