Cześć!!! Jest 9.40, czuję się bardzo dobrze, głowa prawie wcale mnie nie boli. Wczoraj jak Martusia była było bardzo fajnie. Troszkę przesadziłam ze spacerem, no ale doszłam :-). Śniadanko już zjadłam, później wzięłam tebletkę i ... nic się nie stało, tak jest już od wczoraj :-). -Przedwczoraj wygłupiałam się z mamą i powiedziałam, że chcę mały samochodzik, i żeby wył jak np. karetka. Nie zgadniecie, moja siostrzyczka miała tego samego dnia kupić mi piórnik na sztućce :-)... i kupiła taki samochodzik, tylko, że wydaje troszkę inne dźwięki :-). -Jest koło 21.30, za moment usnę :-). Dzisiaj byłam na kolejnym spacerku z mamą. Teraz zniosłam to troszkę lepiej niż wczoraj. Rano czułam się tak jak mama po hydroxizinum, środku "uspakajającym", który działał jak nasenny. Czytałam gazetę, ale tak właściwie nie do końca wiedziałam co czytam :-). Serio. Byłam tu, w szpitalu, ale jakoś nieobecna. Później dostałam krew i to "oszołomienie" mi przeszło. -Wszystko co ma jakiś zapach, to... nie pachnie, ale... no wiecie... brr... Jak przechodziłam przez korytarz, w maseczce, to myślałam, że się uduszę... Przepraszam wszystkich, ktorzy do mnie przychodzili, a ja nie chciałam wyjść na dwór, pozwolić im odetchnąć. Teraz wiem co to znaczy siedzieć w maseczce... - Koło 18.00 gadałam z moim Misiaczkiem, humorek miałam (nadal mam) dobry. Aaaa... Naprawdę zaraz zasnę na siedząco... idę się myć i lulu ! ! !
30.07.2003
Hey!! Wczoraj znowu czulam się byle jak. Dzisiaj głowa boli mnie baardzo słabo, więc czuję się dość dobrze. Niedługo przyjedzie tata z Martusią, Łukasz jest w pracy. Dzisiaj zaczęłam jeść, i jest ok. Baaardzo chciałabym się ze wszystkimi spotkać, zobaczyć, ale niestety... To jeszcze troszkę potrwa...
29.07.2003
Witam! Jest coś koło 8.00, na razie czuje sie nie zle, tylko troche boli mnie glowa i raz zdazylam "pojechac". Przepraszam, że dosyć długo nic nie pisałam, ale... no sami wiecie :-). Na razie kończę, później jeszcze cosik napiszę.
25.07.2003
No hey!! Wczoraj po punkcji byłam "nieco" zmęczona. Przysypiałam do godziny 13.00. Chyba troszkę za wysoko podnosiłam głowę, bo prawie cały dzień dzisiaj mnie bolała. Jest 18.00, za jakieś dwie godziny będę miała znowu punkcję, no i chemię. Jutro pożegnanie z włosami, ciekawe jak będę wyglądała. Mały plusik to ten, że nie będę musiała depilować nóg :-). Dzisiaj po malutkiej interwencji moich rodziców, bardzo sympatyczni panowie, Maciek i Piotr, podłączyli mi internet. Jeszcze w trakcie ich "wizyty" musiałam jechać do dentysty. Miła pani doktor naprawiła mi dziurkę.
24.07.2003
Cześć! Jeszcze jestem w szpitalu w Kościerzynie. Na razie czuję się dobrze, a potem... no zobaczymy. Dzisiaj na 100% będę miała biopsję, baaardzo tego nie lubię. Dzisiaj dostałam maila od mojego wujka, Tomka ze zdjęciami Dominisi (mojej kuzynki). Ona jest słodziutka :-). -Nie wiem czy w Gdańsku będę miała podłączenie do netu, więc najwyżej ja napiszę tacie na kartce, a on to "wrzuci" do kącika. Pozdrawiam.
23.07.2003
Heyo wszystkim!
Na poczatek chcialabym podziekowac pomyslodawcom i wykonawcom tego kącika. Mojemu tacie i Łukaszowi (mojemu osobistemu adminkowi ;-)).
Czuję się dość dobrze, ale już wiem, że jutro rano muszę pojechać do Gdańska na badanie szpiku. Troszkę tu nudno... Wczoraj poznałam (przez net) dziewczynę, ktora leży jakieś dwie sale dalej :-), Anię, fajna jest.
Tata dość dużo pisał o Rinusiu, moim piesku, ale jeszcze go nie widzieliście :-). Słodki, prawda?
Każdy ma swój świat, może ja Wam mój trochę przybliżę. Mam siostrzyczkę (Martusię), braciszka (Łukaszka), i pieska (no chwilowo nie mam, ale tylko chwilowo!!), Rinusia. Uwielbiam słuchać muzyki (zwłaszcza P!NK), czytać i spotykać się z przyjaciółmi. To ostatnie jest teraz troszkę nie możliwe :-(, więc nadrabiam pozostałymi ;-). Nauka nie jest dla mnie koszmarem, więc mam niezłe wyniki. Bardzo lubię sport, matematykę, biologię i angielski.