border border border border
border
     
border border
Pomoc dla Asi
border border
 arrow 
   Strona Główna arrow Kącik Asi Dzisiaj jest wtorek, 23 kwiecień 2024
border border

 
Menu serwisu
Strona Główna
Epitafium
Dla Asi
Strona Główna - Historia
Strona główna - Historia 2
Galeria
Prace Asi
Kącik Asi
Kalendarium
Skrócone kalendarium medyczne
Księga gości
Ciekawe
English version
Aukcje Allegro dla Asi
Artykuły z prasy
Info dla rodzin i pacjentów
O Asi
Środki
Zaświadczenia lekarskie
Prawidłowe wyniki morfologii
Aktualne wyniki morfologii Asi
Mail do Asi

Telefon do Asi szkoly w Kościerzynie :
058 686-83-32



Kącik Asi
Czytaj: Od najnowszych   Od najstarszych

lipiec 2003  sierpień 2003  wrzesień 2003  październik 2003  listopad 2003  grudzień 2003  styczeń 2004  luty 2004  marzec 2004  kwiecień 2004  maj 2004  czerwiec 2004  lipiec 2004  sierpień 2004  wrzesień 2004  październik 2004  listopad 2004  grudzień 2004  styczeń 2005  luty 2005  marzec 2005  kwiecień 2005  maj 2005  czerwiec 2005  lipiec 2005 


29.07.2004
Witam!! Tati się rozłożył... Mami przyjeżdża jutro... Mi się dzisiaj troszkę nudzi i sama nie wiem do czego się zabrać. Dzisiaj ruszyłam "auto...", przy okazji obejrzałam moje zdjęcia z podstawówki (klasowe). Jak myśmy przez 6 lat się zmieniali... Hehe, na początku takie "dzieciaki", a potem... :-))). Jak wrócę do Kościerzyny, to ciekawe jak będą wyglądali Ci, których jeszcze nie widziałam... To ponad rok

27.07.2004
Yopik!! Mami dzisiaj jedzie :(, ale tylko na trzy dni!!
Dzisiaj na obiadek miałam rybkę... Zapomniałam, że mogę jeść rybkę!! No i nie jadłam... A poza tym od dr dostalam pozwolenie na żółtko jajka i................. cukierka!!!! Jednego dziennie, hehe. Ale jakie to słodkie!! Na początku nie byłam pewna czy zjem całego...
Pogoda dzisiaj niezbyt ładna... Było chłodno (wczoraj też). Dzisiaj dodatkowo straszyło deszczem..

25.07.2004
Heyah!! tęsknię za moimi Pysiaczkami... Gdzie Łukaszek i Martusia?? Jadę do domku!! Hehe.
Mami mi wczoraj pokazała moje nogi... Yyy... gdzie są moje mięśnie?? (dzisiaj sobie pomyślałam, że wyglądam jakbym niedojadała... A ja tyle wcinam...). No i czuję się dobrze to zapominam o niskiej hemoglibince... Teraz jak wstaję to ciągle ktoś musi przy mnie być...
A dzisiejszy dzionek jeszcze fajniejszy, no i całkowicie od rana z Mami :-))), hihi. Tatuś w domku obiadek ugotował i do nas przyjechał!! A potem spacerek z wujkiem i ciocią! zdawno ich nie widziałam!! Było bardzo fajnie!!





24.07.2004
Yoł!! BeKa, wierszyk chwili :-)

GLEBA
Nic na to poradzić nie mogę
Ze moje ciało lubi podłogę
Ciągle by się przytulało
No i ciągle jest mu mało
Mnie już to powoli wkurza
Bo ja jestem całkiem duża
A jak padnę – nie powstanę
No i muszę wołać mamę!!
Plecki znowu dokuczają
A same w tym winy nie mają
Powiedzcie mojemu ciału coś
Bo dostanie ode mnie w kość!!

Czy to wszystko tłumaczy?? Ale dzisiaj już spokojnie, bez paniki.
21-go był "czarny" dzień, jak dla mnie, 22-go było super, chociaż spacerek się nie udał. Wyszliśmy i zrobiło się pochmurnie. Chwilkę pochodziliśmy koło Kliniki, ale zaczęło padać. Chcieliśmy pobyć jeszcze chwilę pod dachem; ale zrobiło się chłodno.
Wczoraj dzionek też przyjemny, koło 14.00 poszliśmy – pojechaliśmy z Tati nad rzekę. Pogoda była bardzo przyjemna, powietrze też!!
”Autobiografia” na razie leży nietknięta… Qurcze, już dłuższy czas… Niom, ale nie chce mi się jej teraz pisać… Mam pomysł na opowiadanko, więc chyba je napiszę :-), ale nie tu!!
A w TV teraz lecą świetne dobranocki!!! Siupel!!!!!!!!!!!! Ja szczególnie lubię „Maję” i „Gumisie” :-)

19.07.2004
Niom hey!! Na spacerku pogoda była lepsza, łatwiej było znaleźć cień, słonka muszę jak najbardziej unikać (więc jak wychodzimy, to smaruję się kremem z najwyższym filtrem, niom i chodzimy w cieniu, słonko to tylko, żeby było ciepełko). No i mniej duszno!! Wiał lekki wiaterek. Codziennie maszeruję coraz więcej. Dzionek taki przyjemny :-)))) Mmm...
A ja znowu zaczęłam pisać w mój zakręcony sposób... Wesoło mi!!

18.07.2004
Cześć!! Rodzice, słoneczko (w cieniu), spacerek... :-))) Chodzi mi się coraz lepiej, ale jeszcze mam zakwasy, hehe norma. Niom, chociaż nogi nadal słabiutkie... Życie jest piękne!!! W mailach mam małe zaległości, tak samo w listach.... ale można mi to wybaczyć, no nie?? Humorek i samopoczucie "siupel" - tak mówi Mami. :-)))

17.07.2004
Hayah!!!!!!!! Jaki ten dzionek krótki!!! Z Mami zaczęłyśmy "żyć" po 8.00. No i "poranne" zamieszanie, które zwykle trwa do jakiejś 13.30, hehe (z przerwami). W tym czasie obejrzałyśmy z Mamusią filmik (w międzyczasie przyjechał Tatuś) i też troszkę z nami patrzył. Po obiadku chwilkę chciałam zmrużyć oko, no ale jak ma się przy sobie oboje rodziców i w ogóle jest tak milutko, to tylko leżałam. W tym czasie leciały mi albuminki.Potem pielęgniarka zmieniała mi opatrunek i NA SPACEREK (dopiero przed 15... a amku o 17.00!! Taka piękna pogoda... Jak zwykle sporo zdjęć... ale nieststy zwykłym aparatem, więc na razie nie wstawiamy... Nie ma jak... Wróciliśmy, na sali byłam chyba o 16.45... :-). Obejrzeliśmy jeszcze jeden film i... rodzice musieli się zbierać... Po bluzeczki rozpinane, w związku z nowym "wejściem"...
A Tati napisał, że "przywłaszczyłam" sobie na noc Mami... Hehe, noc wcześniej "przywłaszczyłam" sobie Jego. Tak czułam się bezpieczniej, bo jeszcze czułam te "odbite" plecy, no i to świeżutkie cuś....
Dzisiaj humorek i samopoczucie ok (pytałam :-))! Trzy rozklejki, ale to chyba można przyżyć, no nie??

16.07.2004
Yuuuuuuuupppppiiiieeeee!!!!! Mami przyjechała!!! I zostaje dłużej!!!!
Ciom do samopoczucia i humorku: Wczoraj: nie widać różnicy, rozdrażnienie.... Dzisiaj poprawa!! Yuppie!!! Jest naprawdę fajnie. Mami, Tati.... Sielanka. Buziaki.

15.07.2004
Witam!!! Zawsze pisałam "humorek i samopoczucie ok". Tak... Ale wczoraj Tati mi uświadomił, że tak "fajniaście" to było w momencie jak pisałam... Jak czytałam, grałam w coś. A jak tylko przychodziła jakaś chwila, że coś mi się nie spodobało, np. różnica czasu między mierzeniem glukozy, a jedzeniem, to robiłam się rozdrażniona, łzy w oczach... Hehe, Tati mi wytłumaczył, że nie trzeba wszystkiego robić tak z zegarkiem w ręku, ani wszystkim się tak przejmować :-). Dzisiaj jest już dużo (według mnie, chociaż jeszcze dosyć wcześnie) lepiej. Tak samo narzuciłam sobie zbyt dużo zajęć. Tu napisać listy, maile (codziennie starałam się na bieżąco), kącik, do tego autobiografia, trochę poczytać, pograć z Tatą. I to wszystko jednego dnia... Acha, no i weźcie pod uwagę, że z moim wzrokiem też coraz gorzej. A ja jeszcze wszystkie parametry (ciśnienie, wagę temperaturę), mierzenie glukozy, pory leków, jedzenia naprawdę chciałam robić z zegarkiem w ręku... I w tych chwilach się "rozłamywałam".....Jak to wszystko pogodzić?? Niom, już wiecie jak sytuacja wygląda faktycznie, bo wcześniej chyba trochę koloryzowałam. Żeby wam było lepiej...?? A może, żeby mi się przyjemniej pisało i czytało...?? Nie wiem...
Ale się rozpisałam...Teraz rozumiem, że po prostu muszę przystopować. Nie jestem jeszcze zdrowa i w pełni sił. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej :-)).Jak będę pisała o moim humorku i samopoczuciu, to się kogoś zapytam "jak to dzisiaj wygląda" :-)

12.07.2004
Hello!!! Dzisiaj spałam bardzo dobrze, ale jakie bzdury mi się śniły, hehe. A były tak realne, że pytałam Tati czy to działo się naprawdę. Np. wydawało mi się,że w nocy, przed Mami wyjazdem rodzice jeszcze do mnie przyszli, hehe...
Pogoda dzisiaj brzyyydka, na spacerku nie byliśmy... Ale to i tak nie popsuło dnia!! Ne zgadniecie. MALOWALIŚMY z Tati!!!! Hihi, fajniasto.

11.07.2004
Dzieńdoberek!! Nie chciałam pisać więcej wierszy tutaj... Mami powiedziała, że to "wiersz chwili" i powinnam, więc:

"ZWIASTUN"

Wróbelek przyleciał!!
Usiadł na parapecie mego szpitalnego okna…
. Nigdy tego nie robił…
To zapowiedź!
Ja wiem!!
Kolejnego pięknego dnia.
Słoneczko zaczyna przygrzewać.
Wiaterek leciutko otula drzewa.
Dla mnie…. To zapowiedź!!
Ja wiem!!
Nadchodzących wolnych dni.

I byliśmy na spacerku!! I było taaaaaaaaaaaak miło!! Pogoda najpierw śliczna, potem deszczyk (schowaliśmy się pod drzewami) i potem znów ślicznie :-), ochłodzenie i powrót na salę :-)). Mami dzisiaj jedzie :-((. Buziki

10.07.2004
Hey!! Ja to (czasami) jestem niemyślący człowiek.... Wczoraj na spacerze, mialam się mocno tati trzymać, bo przy hgb ,5,5 można po prostu paść... A ja - dzisiaj pomyślałam: wczoraj było tak super to nie fatyguję pielęgniarki i sama powędrowałam do kuchni.... Ach... Teraz żyje mi się trochę ciężej, ale z moim zacięciem na spacerek wyszliśmy, w trójkę: Mami, Tati i ja!! Troszkę głupio, że na samym początku tak przywitalam Mami, ale jest spoko!!! Jutro też będziemy cały dzień razem!!

09.07.2004
Ello!! Martusia dzisiaj jedzie. O 13.00 musiała już wyjść. Fajniasto było!! Hehe, Hgb spada, a ja czuję się wyśmienicie!! Wyciągnęłam tati na spacer :-))). Ale się cieszę! Zrobiliśmy kólko wokół całej Kliniki!!!! A wczoraj do sklepiku nie doszłam i wracaliśmy... Hehe, suiuperaśnie!! Wieczorkiem jeszcze chwilkę poćwiczyliśmy :-)). Jutro będzie Mami!!!!!!!!!!!! Yuppie!!

08.07.2004
Dzieńdoberek!! Z Martusią fajniasto, z tati też. Z Marti kolorujemy,oglądamy filmy i gadaaaamy!! Siuper!!, hihi, a z tati trochę robimy na komputerze, gramy w karty :-)) (a ja -jeszcze chwile - wygrywam) :-)). Niom i tak czas sobie leci :-)
Mam takie dwa ulubione ubranka, spodnie "misiakowate" (z polaru), do tego bluzeczki w kolorach spodni (z krótkim rękawkiem) i tego samego koloru bluzy polarowe. Ostatnio byłam różowa - jak "Gumiś"....A teraz jestem niebieska... Jak "Smerfetka" :-))

07.07.2004
Heykum!! Byłam na spacerku z tati!! Hehe, sama nie wiele bym przeszła...A teraz... mam straszne zakwasy... hehe... Jeszcze trochę i będę śmigać...
Później... : PRZYJECHAŁA!!! Moja Sissi!! Yuppie!!! Duuuuuzio gadalyśmy,teraz powoli kładziemy się lulku :-)), dzisiaj będę więcej spać??

06.07.2004
Yoł!! Po dzisiejszych "wojażach" już powoli czuję zakwasy... Hehe... Ciężko mi się chodzi, a mam mniejsze problemy z ćwiczeniem... Hehe... jak ma się tyle do mierzenia, podawania brania leków itp rzeczy. to wiecie ile mozna oglądac dwugodzinny film?? Jakieś 6 godzin... nieźle, no nie?? a tak poza tym to dzisiaj kompletne luzy.

04.07.2004
Heyah!! Zawsze zadowolona?? Wcale nie... Przed chwilą zaczął dopadać mnie dołek... Chciałam z kimś pogadać.... Zadzwoniłam do domku (do rodzeństwa), chwilkę porozmawialiśmy i mi przeszło. Krótka rozmowa, a tyle potrafi zdziałać...
Mała załamka... Ja myślałam, że "na wspólnej" będzie ślicznie leciało przezz całe wakacje, a oni będą powtórki puszczać!! Buu...
Cosik o czym już dawno chciałamnapisać... Kto wymyślił te okropne laleczki?? "Śmierdziele".... Przecież to obrzydliwe!!! Jak można się tym bawić??? Ech...
Hehe, dzisiaj znowu posiedzę w listach... Zanim Mami pojedzie muszę na kilka odpisać :-)).
Jestem lekko przeziębiona, grrr... Nie lubię!!!!!!!!!!!
Doktor zapisał mi krople i antybiotyk do nosa i już jest dużo lepiej, yuppie!!
Hmm... Ja ostatnio jestem mały nerwusek... Niom i gdyby ktosik znał jakieś fajne, proste ćwiczenia uspokajające, które można wykonywać w pozycji siedzącej... Bardzo bym prosiła o przesłanie mi ich na maila... Z góry wielkie dzięki :-)).

03.07.2004
Witam!! Mami! Mami! I kolejne rzeczy z domku! I listy! Yuppie! Hihi!!! U mnie w porządeczku. Przy kompie dzisiaj siedzę malutko, jak zwykle zresztą, w ciągu dnia :-).
W tv cokolwiek zaczyna lecieć tak koło 17.00. No i czasami rano na TVP1 można trafić na coś, co da się oglądać. W sobotę rano jest zawsze Disney!! Super, tylko, że po bajce jest film i ostatnio (już bardzo długo) był "Zorro", a ja tego tak nie lubię... Dzisiaj był ostatni odcinek!! Fajnie!! A jutro na dobranockę "Abra - kadabra, to czary i magia...." - moje "Gumisie"!!!. Dzisiaj byliśmy sobie troszkę we trójkę, trovhę pograliśmy, trochę pogadaliśmy i oglądaliśmy koncert "Ich Troje". Żałuję, że odchodzą, bo miałam iść na ich koncert, ale nie zdążyłam...
Moje odkrycie: zupa kalafiorowa - OK, ale sam kalafior to już przeszłość...Za to odkryłam (mami odkryła), że mogę moje kochane ogóreczki kiszone!!! Yeah!!!!!!!!!!!
A jutro na chwilkę wpadną dziadkowie :-) Całkiem fajniasto!! Buziaki.

2.07.2004
Yopsik Zielone Wiewióreczki!!
Troszkę mi się nudziło i napisałam dla was wierszyk. To chyba pierwszy mojego autorstwa, który daję wam przeczytać.

"ROZMYŚLANIE"

Wstałam dzisiaj wcześnie
I tak pomyślałam,
Że fajniastych rzeczy
Dawno nie pisałam.
Siedzę na łóżeczku
Myśląc o was właśnie
Ile osób nadal śpi,
A ile jeszcze zaśnie!!
Ptaszków dziś nie słyszę
Co się z nimi stało??
Czyżby o tej porze
Śpiewać im się nie chciało?
I w ten prosty sposób
Do końca dotarłam
Mego rozmyślania.

Oczy lekko przetarłam.

Dzionek fajniasty, spokojniasty. Trochę mi szkoda czasu spędzanego tutaj, bo mniej - więcej wychodzi mi jakoś do końca lipca... Niom, ale cóż na to poradzić??
Oj, Agnieszko... Moje wiersze... Ten dzisiejszy był wyjątkowy, bo... w zasadzie nie wiedziałam co mam napisać, a cosik powinnam. Dawno nic dla was nie było extra, więc... i więcej wierszy tutaj pisać nie będę... Znajdziecie je w "moim małym tomiku"..
Jutro będzie Mami!!! Yuppie!!

1.07.2004
Serwusik!! Niom, to jeszcze wczoraj wpadła do mnie Pani Wychowawczyni. Troszkę sobie pogadałyśmy. Też było fajnie. Taaa, ale wieczorem trochę się nakrzaczyło... z moim glukometrem. On ma tam jakąś określoną skalę... No, a ja niby miałam trochę więcej i non stoper pokazywał błąd... Wczoraj to się pokłułam jak prosiaczek prowadzony na rzeź i dzisiaj moje opuszki trochę cierpią... A ja tu stukam i stukam w klawiaturę... Hehe, ale damy radę. Trochę mnie to wyprowadziło z równowagi i musiałam sobie ulżyć. Ale już spoko, jestem spokojna i opanowana :-).
Zobaczymy co dzisiaj przyniesie nowy dzieńn (jest rano).



go to top Go To Top go to top

 
Koszty pozyskiwania szpiku
Test dawców
Strategia doboru dawcy
Jak zostać Dawcą i jak wygląda procedura
Przeszczepy szpiku kostnego
Laboratoria
Nasz baner
Pomagają nam
Potrzebna Krew
Fundacja Kaszubska
Wpłata kartą kredytową na konto Fundacji


Telefon do
Kliniki Hematologii Dziecięj we Wrocławiu,
Odzial Transplantacji Szpiku i Terapii Genowej,
ul. Bujwida 44,
tel. (0-71) 320-04-00

Telefon do
kliniki Hematologii AM
w Gdańsku :
058 349-28-71/74
border borderborder border
     
border
border
border border
border border border border
border border border border

Advertisement